Sortowanie
Źródło opisu
Legimi
(33)
Forma i typ
E-booki
(30)
Audiobooki
(3)
Autor
Waniek Henryk
(5)
Marcin Melon
(4)
Kotleta František
(3)
Kassner Monika
(2)
Marcin Szewczyk
(2)
Tvrdá Eva
(2)
Adrian Katroshi
(1)
Carroll Lewis
(1)
Ciurlok Jerzy
(1)
Grzegorz Kopaczewski
(1)
Jerzy Ciurlok
(1)
Kadłubek Zbigniew
(1)
Marianne Wheelaghan
(1)
Matuszek Mariusz
(1)
Melon Marcin
(1)
Mirosław Syniawa
(1)
Monika Kassner
(1)
Neumann Monika
(1)
R Tolkien J.R
(1)
Rafał Szyma
(1)
Synawia Mirosław
(1)
Rok wydania
2020 - 2024
(17)
2010 - 2019
(16)
Kraj wydania
Polska
(33)
Język
polski
(33)
33 wyniki Filtruj
E-book
W koszyku
Forma i typ

Czwarty tom przygód "Kōmisorza Hanusika" - bestsellerowej serii komedii kryminalnych po śląsku autorstwa Marcina Melona.

Policaje prawie znodli starzika, kerego ftoś ôbwiesił w szranku u niego w doma. Do kōmisorza Achima Hanusika to je cosik wiyncyj jak ańfachowo zbrodnia. Bydzie musioł jeszcze roz trefić sie ze swoimi nojgorszymi spōminkami: ô downyj libście i chopie, kery jōm zamordowoł. Eli inkszy gizd, na kerego godajōm „Ryszawy Erwin”, poradzi mu terozki pomōc? W tyn som czas w Mikołowie ftoś szczylo do policaja, a cōłko sytuacja cosik Hanusikowi spōmino… Jakby tego było mało, normalne ludzie miyniajōm sie w mordyrzy skuli maszketnego psychoterapeuty. Bydzie sie dzioło.

Spis treści:

1) Znojść siebie

2) Umrzik we szranku

3) Widerholung

4) Made in Hameryka

Tom 4.

Ta pozycja jest dostępna przez Internet. Rozwiń informację, by zobaczyć szczegóły.
Dostęp do treści elektronicznej wymaga posiadania kodu dostępu, który można odebrać w bibliotece.
E-book
W koszyku
Forma i typ

Druga część przygód już legendarnego Kōmisorza Hanusika.

Kryminalno kōmedyjo we ślōnskij gŏdce!

Kōmisorz Hanusik zaś je dran! Jeszcze chytrzyjszy, jeszcze bardzij wyzgerny! Ino lepij, coby tejla już nie słepoł.

Dalsze losy Kōmisorza Hanusika autorstwa Marcina Melona, laureata II miejsca na śląską jednoaktówkę z 2013 roku. Pierwsza część w wersji drukowanej była w samym tylko 2014 roku wznawiana trzykrotnie! Losy Kōmisorza Hanusika wystawia kilka grup teatralnych.

Tom 2.

Ta pozycja jest dostępna przez Internet. Rozwiń informację, by zobaczyć szczegóły.
Dostęp do treści elektronicznej wymaga posiadania kodu dostępu, który można odebrać w bibliotece.
E-book
W koszyku
Forma i typ

Rok 1928. Niymiecko-polsko granica. Szmugel, narkotyki, zbrodnie. Prywatny detektyw Herman Fox, znany z debiutanckiego "Silesia Noir" Marcina Szewczyka, durch tropi zbrodnie miyndzy Rybnikym a Raciborzym.

Nocny, podzimny luft ôtrzyźwioł. Niy chciołech ale wcale trzyźwieć. Targała mnōm złość a jakoś agresyjo. Łaziyłech wartko po raciborskich cestach, ani bych sie kaj śpiychoł, chocioż tak rychtyk to niy miołech żodnego cylu. Deptołech yno bez cweku po to, coby zadeptać we sia wściekłość a hercklekoty. Naôbkoło dźwigała sie pōmału coroz to wyżyj mgła. Sipiała tyż drobno mżawka. Co chwila duldołech resztōwki szkockij z mojij plaskōwki. Pōmału ôdliczołech kożdy szluk, słyszołech niestety, jak złocisty płyn coroz to wyraźnij szplucho w ôprōźnianej flaszeczce. Wiedziołech tyż niestety dobrze, iże mōm za mało tego mojigo lyku, coby mioł mi terozki pōmōc.

Uwaga! Powieść zawiera drastyczne sceny, a także porusza wątki antysemityzmu, nierówności społecznych i przemian historycznych Górnego Śląska. Wypowiedzi oraz postawy bohaterów i narratora służą jedynie potrzebom narracji i w żaden sposób nie wyrażają poglądów twórcy i wydawcy tej książki.

Ta pozycja jest dostępna przez Internet. Rozwiń informację, by zobaczyć szczegóły.
Dostęp do treści elektronicznej wymaga posiadania kodu dostępu, który można odebrać w bibliotece.
E-book
W koszyku
Forma i typ

Rewelacyjny kryminał napisany kompletnie po ślōnsku. Tym razem autorstwa Marcina Szewczyka z Pszowa, laureata konkursu jednoaktówki po śląsku organizowanego przez Gazetę Wyborczą.

Czorny kryminał osadzony w konwyncji "noir". Rok 1927. Górny Ślonsk na kerym dycki padze deszcz, niesie sie mgła, za winkalami a po ainfartach chowajom sie elwry i chachory, a luft je pełny czornej sadze. Po Rybniku a Raciborzu szaleje psychopatyczny mordyrz, a policjo ni mo na niego rady. Do chorego szpilu z waryjotym stowo styrany życiym prywatny detektyw Herman Fox, kery mo fest wielki doświadczyni w chytaniu przestymców, ale jednocześnie od lot tropiom go wyrzuty sumiynio kere durch tłumi we sia gorzołom. Kryminalne zagadki, zwroty akcje, gorzoła a cygarety, a ku tymu przebiegło i tajymniczo famme fatale. W tle poplebiscytowo rzeczywistość, starci polskigo i niymieckigo nacjonalizmu, świat podzielony granicom na Odrze, a do tego telefony na korbla i legyndarny Ford T.

Uwaga! Powieść zawiera drastyczne sceny, a także porusza wątki antysemityzmu, nierówności społecznych i przemian historycznych Górnego Śląska. Wypowiedzi oraz postawy bohaterów i narratora służą jedynie potrzebom narracji i w żaden sposób nie wyrażają poglądów twórcy i wydawcy tej książki.

Ta pozycja jest dostępna przez Internet. Rozwiń informację, by zobaczyć szczegóły.
Dostęp do treści elektronicznej wymaga posiadania kodu dostępu, który można odebrać w bibliotece.
E-book
W koszyku
Forma i typ

Niebieska Walizka, debiutancka powieść Marianne Wheelaghan, opublikowana została pod koniec 2010 roku i natychmiast stała się bestsellerem na brytyjskim rynku wydawniczym. Fabuła opiera się na pamiętnikach jej matki, Antonii, które znalazła przypadkowo po jej śmierci. Opowiada o latach dzieciństwa i młodości matki spędzonych na Śląsku (we Wrocławiu i Wleniu) w okresie rodzenia się, triumfu i ostatecznego upadku ideologii nazistowskiej w Niemczech. Dalsze losy Antonii opisane zostały w powieści The Brown Paper Parcel, Marianne zapowiada kontynuację tej historii, która w finalnej wersji ma być trylogią.

Marianne Wheelaghan pochodzi z Edynburga, jednak opuściła dom rodzinny w wieku siedemnastu lat, by mieszkać w Anglii, Hiszpanii, Niemczech, Papui Nowej Gwinei, Fidżi i Republice Kiribati, zanim w końcu wróciła do Edynburga i osiadła tam na stałe. Pisanie powieści nie zawsze było jej głównym zajęciem, pracowała jako krupierka, pokojowa, kasjerka w pizzerii, była też zatrudniona w firmie sprzedającej suszarki do rąk. Przede wszystkim jednak prowadziła zajęcia teatralne dla młodzieży, jednocześnie ucząc języka angielskiego. Opowiadanie historii pasjonowało ją od zawsze, ale pisaniem na poważnie zajęła się dopiero, gdy postanowiła dokonać radykalnego zwrotu w swojej karierze i ukończyła studia pisarskie na Uniwersytecie w Lancaster. Fascynują ją zwłaszcza związki między tożsamością i miejscem, które analizuje w swoich dziełach. Obecnie prowadzi także warsztaty pisarskie dla początkujących autorów.

Książka ukazała się w ramach CANON SILESIAE - Ślōnske Dzieje (nr 11).

Tłumaczenie z angielskiego: Marcin Melon

Słowo wstępne: dr hab. Wojciech Browarny, profesor UWr

Oprawa: miękka

Strony: 246

ISBN druk: 978-83-65558--5

ISBN e-book: 978-83-65558--2

Fragmenty:

30 stycznia 1933

Pani Schwarzkopf nieoczekiwanie odwróciła się i ujęła moją twarz w swoje dłonie. Jej oczy zrobiły się szkliste.

– Co za dzień! – powiedziała drżącym głosem, a z jej oczu popłynęły łzy. – To się dzieje naprawdę! To początek nowej ery dla Niemiec. Nareszcie czas na dobrą zmianę! Koniec z biedą i rozpaczą! Czas na sprawiedliwość dla wszystkich prawdziwych Niemców! Jakich wspaniałych czasów doczekałyśmy, drogie dziecko! Mamy takie szczęście, takie szczęście…

Po czym przykleiła swoje wielkie gumowate wargi do moich ust w ohydnym pocałunku. Fuj! Nie mogłam się doczekać, kiedy w końcu się ode mnie odklei!

26 marca 1933

Podoba mi się pomysł, by Niemcy miały wielką silną armię, która nas obroni. Papa też się zgadza.

– Przynajmniej będziemy mogli powstać z kolan w rozmowach z naszymi europejskimi sąsiadami – mówi.

Ale Mama ma inne zdanie.

– Nawet mi nie mów o tym całym Hitlerze – mówi. – To przez tego człowieka nasz Hansi trafił do więzienia.

Ta pozycja jest dostępna przez Internet. Rozwiń informację, by zobaczyć szczegóły.
Dostęp do treści elektronicznej wymaga posiadania kodu dostępu, który można odebrać w bibliotece.
E-book
W koszyku
Forma i typ

Jest to opowieść o czasach przeszłych, dawno zapomnianych. Skupiając się na dawnych zwyczajach, które czasem w trochę zmienionej formie przetrwały do dzisiaj, starałem się opisać dawne życie. Wplotłem w opowiadanie również mowę śląską, język dawny Ślązaków, który przetrwał wśród ludu, mimo różnych zawirowań historycznych, ubogacając się słowami innych nacji.

Jest to książka o historii pewnej miejscowości. Mogła być taka lub inna, jak historia wielu innych miejscowości zakładanych w średniowieczu. Książka nie jest podręcznikiem do historii. Znajdziecie w niej lokalne legendy, opowiadania o Byjrenweckerze – wybudzaczu niedźwiedzi, Utopcu – stworze wodnym, o wiedźmach i czarownicach. Opowieści o życiu w średniowiecznym mieście i na dworze książęcym

Należy wspomnieć również o wielkim historyku śląskim, Augustynie Weltzlu, proboszczu parafii w Tworkowie, który w roku 1888 wydał książkę „Geschichte der Stadt, Herrschaft und ehemalige Festung Cosel”. Umieścił w niej krótką informację historyczną o akcie nadania ziemi Mikołajowi von Libischau przez księcia oleśnickiego i kozielskiego Konrada II. Fragment ten stał się inspiracją do napisania tego opowiadania. Zbieżność zachowań i jakiekolwiek podobieństwo osób i imion jest zupełnie przypadkowe.

Fabuła napisana po polsku, dialogi po śląsku.

Ta pozycja jest dostępna przez Internet. Rozwiń informację, by zobaczyć szczegóły.
Dostęp do treści elektronicznej wymaga posiadania kodu dostępu, który można odebrać w bibliotece.
E-book
W koszyku
Forma i typ

Pierwszy audiobook w całości po śląsku! Bestsellerowa komedia kryminalna Marcina Melona "Komisorz Hanusik", która doczekała się 12 wydań drukowanych w końcu do posłuchania. Czyta Klaudiusz Kaufmann.

Piyrwszy kryminał/horror/thriller ze elymyntoma fantasy we ślonskij godce.

Ôn je bardzij chytry niż Sherlock Holmes, Ôn je bardzij wyzgerny niż James Bond, a wypić gorzoły poradzi wiyncy niż lompy u wos na placu.

KOMISORZ HANUSIK „Prowda je kajś hań fort, daleko…”

Ta pozycja jest dostępna przez Internet. Rozwiń informację, by zobaczyć szczegóły.
Dostęp do treści elektronicznej wymaga posiadania kodu dostępu, który można odebrać w bibliotece.
E-book
W koszyku
Forma i typ

Rok 1683. Gdy oczy całej Europy zwrócone są w stronę obleganego przez turecką armię Wiednia, młody, mieszkający od niedawna na Śląsku prawnik prowadzi śledztwo w sprawie morderstwa, w którym głównym podejrzanym jest nieżyjący od roku pan L.

"W końcu przed władzami miejskimi pojawiła się przerażona wdowa, która oświadczyła, że nie ma już dłużej żadnych zastrzeżeń wobec czynności skierowanych przeciw poczynaniom jej zmarłego męża. Dokonano zatem ponownej ekshumacji, obcięto zwłokom ręce, nogi, głowę i wycięto serce, które sprawiało wrażenie nienaruszonego rozkładem".

"Zrobiłem szybko co trzeba, zerknąłem w lusterko i włosy na głowie stanęły mi dęba. Jego twarz w lusterku spoglądała wprost na mnie. Odbijał się, do cholery! Odbijał! Ale to nie mógł być człowiek!"

Książka zawiera 24 klimatyczne grafiki z epoki.

Ta pozycja jest dostępna przez Internet. Rozwiń informację, by zobaczyć szczegóły.
Dostęp do treści elektronicznej wymaga posiadania kodu dostępu, który można odebrać w bibliotece.
E-book
W koszyku
Forma i typ

Świętochłowice. Rok 1934. Właściciel restauracji „U Mally’ego” - Georg Salzmann - tonie w długach. W efekcie popełnia samobójstwo. Policja przeprowadza szybkie śledztwo i zamyka sprawę. Wierzyciele zostają z niczym. „U Mally’ego” zaczynają się tajemnicze kradzieże. Miejscowy radca prawny Adolf Jendrysek nie wierzy w policyjną wersję wydarzeń. Rozpoczyna prywatne śledztwo.

Monika Kassner - historyczka i polonistka, działaczka społeczna, dziennikarka pisząca po śląsku, autorka książki przygodowo-historycznej dla dzieci „Zaginione perły księżnej Daisy” oraz artykułów m.in. do kwartalnika „Fabryka Silesia”, wyróżniona w konkursie na Jednoaktówkę po śląsku. Uważa, że historia miejsca, w którym mieszkamy, jest kluczem do poznania samego siebie.

Marcin Melon o "Sprawie Salzmanna":

Wiela jo bych dōł, coby dwajścia lot do zadku szło poczytać tako ksiōnżka… Ksiōnżka, keryj akcyjo niy zasmyczy Wos do Nowego Jorku, Warszawy abo inkszego Gran Chaco. Tukej rajzujymy w czasie, na Ślōnsk, po kerym drałowali nasze starziki, blank inkszy niż tyn nasz, chocioż przeca naôbkoło te same chaupy. Tyn Hajmat, kery znocie z ôsprowianio ōumy i ōupy, u Moniki Kassner zaś żyje, a downe Ślōnzoki sōm blank na nos podane: tyż sōm miyndzy nimi gizdy lagramyncke i bohatyry, kere czegoś szukajōm we swojim żywobyciu, chocioż same jeszcze ani niy wiedzōm czego. Kej ftoś Wos pyto na tako rajza w czasie, to niy ma ani co sie zastanawiać, ino włazić do tyj machiny i jadymy na Ślōnsk 1934. Zoboczycie jak sam tukej było za starego piyrwyj i eli richtiś wszysko było lepsze jak dzisiej.

Ta pozycja jest dostępna przez Internet. Rozwiń informację, by zobaczyć szczegóły.
Dostęp do treści elektronicznej wymaga posiadania kodu dostępu, który można odebrać w bibliotece.
E-book
W koszyku
Forma i typ

Mówią, że mowa jest srebrem, a milczenie złotem. Czy zawsze? Czy przypadkiem milczenie nie jest sposobem na wyparcie z pamięci tragicznych wydarzeń, których się było świadkiem albo współsprawcą? Czy nie powoduje cierpienia, nie niszczy rodzin, nie dzieli społeczności? Czy nie zabija?

Annemarie, która przybywa z głębi Rzeszy na opolską wieś, by w ramach Reichsarbeitsdienst pełnić służbę w gospodarstwie Stanoschów i Paul, który, oczekując na wezwanie do Wehrmachtu, zmaga się z rodzinnymi problemami przerastającymi jego młodzieńczy umysł. Oboje są młodzi, oboje są świadkami takich wydarzeń i oboje woleliby nie wiedzieć i nie widzieć.

Te ôpolske dziołchy, wielkie paradnice, kŏzały se posyć cerwōne spōdnice…” Monika Neumann czerwonej spódnicy jeszcze nie posiada, ale ôpolskōm dziołchōm jest z krwi i kości. Jest absolwentką Instytutu Filologii Germańskiej w Opolu i już za bajtla odkryła w sobie szczególne upodobanie do historii o tym, jak na jej małym skrawku Ślōnska bōło piyrwej.

Język: polski + dialogi po śląsku i niemiecku (z przypisami po polsku)

Ta pozycja jest dostępna przez Internet. Rozwiń informację, by zobaczyć szczegóły.
Dostęp do treści elektronicznej wymaga posiadania kodu dostępu, który można odebrać w bibliotece.
E-book
W koszyku
Forma i typ

Klasyczny rōman ôd J.R.R. Tolkiena przełożōny na ślōnski jynzyk. „Hobit” bōł wydany po piyrszy rŏz we 1937 roku i zarŏz bōł pozytywnie przijynty tak ôd krytykōw, jak tyż ôd czytŏczōw. Je to piyrszŏ ze gyszicht, co sie dziejōm we świecie Strzōdziymiŏ, i prawi historyjõ ôd Bilbo Bojtelŏka, tytułowego hobita, co mŏ rŏd swōj dōm i pokōj, a wybiyrŏ sie na przigodã, żeby zdobyć tajlã skarbu wachowanego ôd dracha Smauga.
Dziynki „Hobitowi”, a społym ś nim dziynki trylogiji „Pōn Piestrzyni” świat zaciekawiyła fantastyka, tōż skirz tego autora dzisiej sie widzi za ôjca wysokij fantastyki, a ôbie gyszichty to je ôbowiōnzkowŏ pozycyjŏ na pōłce ôd kożdego fana tego gatōnku.

Hobit małowiela niy wyskoczōł ze skōry, jak syczynie doszło do jego uszōw, i narŏz ôboczōł blade ôczy wytrzyszczać sie na niego.

– Ftoś ty je? – pedzioł a wyciōng sztylet przed siebie.

– Co ôn je, mōj sacss? – szepnōł Golum (co dycki prawiōł do siebie, bo nigdy niy mioł żŏdnego, co by dō niego mōg mōwić). To bez to sam prziszoł, bo naprŏwdã w tyj chwili niy mioł głodu, bŏł ino ciekŏw. We inkszym przipŏdku nojprzōd by chycioł, a dopiyro potym szeptoł.

– Jŏch je pōn Bilbo Bojtelŏk. Straciōł żech cwergi i czarownika i niy wiym, kaj żech je. I niy chcã tego wiedzieć, jak ino stōnd pōdã.

– Co ôn mŏ we rōnckach? – spytoł Golum, kej patrzoł na miecz, co mu sie blank niy podoboł.

– Miecz, ôrynż ze Gōndolinu!

– Sssss – prawiōł Golum i zrobiōł sie moc uprzyjmy. – Mozno siednie sam i poôzprawiŏ kōnsecek, mōj sacss. Rŏd mŏ zŏgŏdki, pra?

Ksiōnżka z ôryginalnymi ôbrŏzkami z brytyjskego wydaniŏ, ilustracyjŏ na ôkładzina naszykowoł Grzegorz Chudy.

Ta pozycja jest dostępna przez Internet. Rozwiń informację, by zobaczyć szczegóły.
Dostęp do treści elektronicznej wymaga posiadania kodu dostępu, który można odebrać w bibliotece.
E-book
W koszyku
Forma i typ

Zbiór opowiadań "Leanderka. 5 ôsprowek po naszymu" to śląskojęzyczny debiut Rafała Szymy.
Zawarte w nim teksty to współczesna, nowoczesna proza pozbawiona folklorystycznego charakteru. Język śląski nie jest w niej celem samym w sobie - w każdym razie nie bardziej niż jako regularne, autonomiczne tworzywo literackie. Ten tom to tyleż przygoda autora z pisanym śląskim, co poligon testujący możliwości prozy po śląsku: bez taryfy ulgowej, z przekroczeniem oswojonych konwencji pisania godkōm.
- Zależało mi na tym, żeby napisać "książkę do poczytania", fikcję literacką po naszymu. - mówi autor - Mam nadzieję, że Leanderka będzie tym, czego mi brakuje w księgarniach - książką w całości po śląsku, ale nie wyłącznie o Śląsku".

Zawiera opowiadania:

  • Sisuś
  • Leanderka
  • Jedynosty
  • Cessna
  • Francyjo

"To niy ma yno pō naszymu, to je bardzo dobrŏ literatura."
Szczepan Twardoch

"Jest to rzecz pionierska i te opowiadania otwierają następny etap pisania po śląsku literatury. Są nowym początkiem – wyobraźniowo, warsztatowo – śląskiej twórczości literackiej."
prof. Zbigniew Kadłubek
"Rafał poradzi ôsprawiać jak nojlepszy ze ślonskich starzikow. Tak, co żodyn niy poradzi sie pokapować, kaj je prowda, a kaj już jij niy ma."
Marcin Melon

Ta pozycja jest dostępna przez Internet. Rozwiń informację, by zobaczyć szczegóły.
Dostęp do treści elektronicznej wymaga posiadania kodu dostępu, który można odebrać w bibliotece.
E-book
W koszyku
Forma i typ

"Ftoś mōg by sie spytać: na co tumaczyć na ślōnskõ gŏdkã wiersze ôd poetōw, kerzi żyli dŏwno tymu, daleko ôd Ślōnska i – zdŏwałoby by sie – Ślōnzŏkōm niywiela majōm do pedzyniŏ? A przecã kożdy ś nich pytoł sie ô to samo, ô co my sie pytōmy, kożdego ś nich trŏpiyło to samo, co nŏs trŏpi. Tumaczynia mogōm nōm pokŏzać, że i my mogymy gŏdać ô tym wszyjskim, co dlō nŏs ważne, ô naszym bōlu, starościach, strachu, ô naszych nadziejach, miyłości i śnikach. Ku tymu niy jyno gŏdać, ale i gŏdać piyknie." - Mirosław Syniawa

"Dante i inksi" to zbiór poezji w znakomitym, śląskim przekładzie Mirosława Syniawy, który w jednym tomie zgromadził wiersze i fragmenty większych dzieł takich autorów jak Horacy, Dante, Anioł Ślązak, William Blake, Eichendorff, Yeats czy Jesienin.

Zawartość:
Ôd tumacza - wstęp Mirosława Syniawy

Horacy, Li Bai, Du Fu, Peire Cardenal, Gui De Cavaillo, Dafydd Ap Gwilym, Abraham Cowley, Angelus Silesius, Brian Merriman, William Blake, Iwan Kryłow, Joseph Von Eichendorff, John Keats,
Henry David Thoreau, Giacomo Zanella, Frédéric Mistral, Rosalia De Castro, Jaroslav Vrchlický,
Jakub Bart-Ćišinski, Johannes Reinelt, Konstandinos Petrou Kawafis, William Butler Yeats,
Patrick Henry Pearse, Osip Mandelsztam, Siergiej Jesienin - wiersze

O, Literaturo! - posłowie prof. Zbigniewa Kadłubka
Zdrzōdła tekstōw

Patroni medialni: Pro Loquela Silesiana, Danga, Jaskółka Śląska, Tuudi.net, Oschl.wordpress.com

Ta pozycja jest dostępna przez Internet. Rozwiń informację, by zobaczyć szczegóły.
Dostęp do treści elektronicznej wymaga posiadania kodu dostępu, który można odebrać w bibliotece.
E-book
W koszyku
Autor
Forma i typ

"Dyskretny urok Śląska" wpisuje się w cykl śląski Evy Tvrdej, współczesnej pisarki z czeskiej strony Śląska. Eva Tvrdá przenosi nas kilkanaście kilometrów na południowy zachód od Raciborza, do Rohova w Kraiku Hulczyńskim, na Śląsku Opawskim. Przeplatając kronikę miejscowości z opowiadaniami pokazuje losy mieszkańców pogranicza trwających w swojej małej ojczyźnie pomimo przetaczającej się nad ich głowami wielkiej polityki i historii.

"Dyskretny urok Śląska" przypomina, że patrzenie na Śląsk jedynie z perspektywy polsko-niemieckiej mocno zawęża kulturowe bogactwo regionu.

Tłumaczenie: Karolina Pospiszil

Fragment:

Rohowscy Ślązacy z niedowierzaniem obserwowali czechosłowacką władzę państwową i porównywali. Czeskiego zbytnio nie rozumieli. Prawie dwa wieki w Prusach oddaliły ich od tego języka. Niemiecki rozumieli, mieli niemieckie szkoły, a morawski z niemieckimi słowami potrafił sobie poradzić. Czeski pojawił się jako język nowego państwa.

Po kilku dniach komisarz spisowy się uspokoił. Ci, którzy podali morawski jako język ojczysty i do tego narodowość niemiecką, zostali wezwani na dywanik do wyższych urzędów. Po zdecydowanej krytyce i karze wszystko już było jak należy. Narodowość zmieniona na morawską, czyli czeską.

Cisza w Rohovie została nieprzyjazna i wymowna, ale nie była już tak straszna. Zanim poznał tę krainę i jej mieszkańców, chciał osiąść w okolicy. Ślązacy i ich ziemia byli jednak tak odmienni od wszystkiego, co dotąd poznał, że szybko porzucił te marzenia. Złożył prośbę o przeniesienie wewnątrz kraju.

Nota o autorce

Eva Tvrdá – urodzona w 1963 r. w Opawie; czeska pisarka, studiowała na Wydziale Pedagogicznym Uniwersytetu Ostrawskiego, następnie uczyła w szkole podstawowej w Beneszowie Dolnym (Dolní Benešov). Od kilku lat skupia się przede wszystkim na pracy pisarskiej. Jest zamężna, ma dwóch synów, mieszka w Szylerzowicach (Šilheřovice) niedaleko Ostrawy.

Debiutowała w 1996 roku nowelą Dal (Dálka); powszechną uwagę zwróciła jej książka Dziedzictwo (Dědictví) z 2005 roku, która jest autorską próbą ukazania historii Kraiku Hulczyńskiego poprzez dzieje zwyczajnych ludzi. Publikacja stała się bestsellerem, jej wydania były wznawiane w 2007 i 2010 r. Dziedzictwo oraz kolejne książki o podobnej tematyce: Czereśniową aleją (Třešňovou alejí, 2008) i Okna do pokoju (Okna do pokoje, 2010) tworzą Śląską trylogię. Skupia się ona przede wszystkim na losach ludzi żyjących w Kraiku Hulczyńskim od lat 30. XX wieku aż po czasy najnowsze. Wiele opowiadań składających się na trylogię pokazuje żeński punkt widzenia oraz przeżycia kobiet, które musiały same sobie radzić w trudnych sytuacjach. Eva Tvrdá zwraca też uwagę na problemy tożsamości lokalnej na śląskim pograniczu oraz na kwestie ważne dla jej budowania (język, religię, pracę, własność prywatną). Ważną i wyjątkową pod względem formalnym książką jest Dyskretny urok Śląska (Nenápadný půvab Slezska) poświęcony dziejom niewielkiej części regionu – gminie Rohov. Opowieść snuta od „milionów lat przed naszą erą” po czasy współczesne złożona jest z mikrohistorii, obrazków literackich, urywków z kroniki gminy oraz z licznych fotografii. Tvrdá dzięki sięgnięciu po różne środki wyrazu pokazuje skomplikowaną materię życia na pograniczu, nie zapomina jednak o przemianach wynikających z postępu cywilizacyjnego czy przekształceń ustrojowych, szkicując tym samym pełny portret jednej ze śląskich krain.

Autorka nie ogranicza się jedynie do tematyki śląskiej. W 2008 r. ukazał się zbiór krótkich opowiadań dotyczących współczesności, ocierających się o czarną groteskę – Grane opowieści (Hravé příběchy, 2008). W 2011 r. autorka wydała książkę Viva la Revolución? dotyczącą rewolucji na Kubie, a w roku 2013 Anioły, tabelki i sny (Andělé, tabulky a sny), zbiór opowiadań z początku XXI wieku. Swoje książki przed wydaniem prezentuje na łamach czasopisma „Zrcadlo Hlučinska” oraz w audycjach radiowych. Na podstawie dwóch książek: Dziedzictwa i Viva la Revolucion? nakręcono filmy dokumentalne.

Książka ukazała się w ramach serii CANON SILESIAE - Ślōnske dzieje (nr 2).

Ta pozycja jest dostępna przez Internet. Rozwiń informację, by zobaczyć szczegóły.
Dostęp do treści elektronicznej wymaga posiadania kodu dostępu, który można odebrać w bibliotece.
E-book
W koszyku
Autor
Forma i typ

"Dziedzictwo" Evy Tvrdej to powieść otwierającą śląską trylogię autorki, która przenosi nas do Kraiku Hulczyńskiego na Śląsku Opawskim. Opowiada o ciężkich losach kobiet pogranicza od lat 30-tych XX wieku do upadku komunizmu w ówczesnej Czechosłowacji.

Tłumaczenie: Karolina Pospiszil

Fragment:

Agnes była zagubiona, nie wiedziała, co robić, nie miała się nawet kogo zapytać. Jej siostry czuły się podobnie, sąsiedzi zamknęli się w sobie, mało kto miał odwagę cokolwiek oceniać czy krytykować. Odniosła wrażenie, że w Darkovicach panuje strach. W powietrzu wciąż wisiała groźba konfiskaty mienia i przymusowego przesiedlenia gdzieś do Czech. Dlatego też, podobnie jak większość ludzi wokół, zaciskała zęby i starała się jakoś spełniać oczekiwania nowej władzy. Zniosła wiele, ale kiedy chcieli jej wziąć pole i bydło, powiedziała dość. Ani Czesi przed wojną, ani Niemcy w trakcie wojny, ani Rosjanie po wojnie nie wzięli jej majątku. Teraz są tutaj komuniści i chcą jej zabrać wszystko, dzięki czemu żyje.

(...)

Szkoła i nauczyciel mówiący po czesku. Nie rozumiała go, tylko wpatrywała się w obrazki, które im pokazywał, a kiedy były rachunki, liczyła. Uśmiechnęła się. Właściwie to nigdy nie potrzebowała czeskiego. Nigdy nie pojechała dalej niż do Opawy, a wszędzie w okolicy mogła się dogadać „po naszymu”. Znała też niemiecki, ale ten tutaj znał byle kto. Były czasy, kiedy niemiecki był jej potrzebny, ale one już dawno minęły. Dawno? Heda się rozmarzyła. Już dawno nie myślała o swoim pierwszym mężu. Jego obraz był już zamazany, zostało tylko jakieś mętne wspomnienie… i uczucie. Wyszła za mąż, gdy miała osiemnaście lat. Ślub był w trzydziestym ósmym. Zapowiedzi były jeszcze za Czecha, ale ślub już za Niemca.

Nota o autorce

Eva Tvrdá – urodzona w 1963 r. w Opawie; czeska pisarka, studiowała na Wydziale Pedagogicznym Uniwersytetu Ostrawskiego, następnie uczyła w szkole podstawowej w Beneszowie Dolnym (Dolní Benešov). Od kilku lat skupia się przede wszystkim na pracy pisarskiej. Jest zamężna, ma dwóch synów, mieszka w Szylerzowicach (Šilheřovice) niedaleko Ostrawy.

Książka ukazała się w ramach serii CANON SILESIAE - Ślōnske dzieje (nr 6).

Ta pozycja jest dostępna przez Internet. Rozwiń informację, by zobaczyć szczegóły.
Dostęp do treści elektronicznej wymaga posiadania kodu dostępu, który można odebrać w bibliotece.
E-book
W koszyku
Forma i typ

Przygotowany przez Instytut Tajnej Historii Ciulandii raport tajnego państwa, czyli czarna groteska Henryka Wańka na górnośląską historię ostatnich 100 lat. Czarny humor, postacie znane z historii, poczet górnośląskich Karlusów od I do VI (czyli wszystkich królów Ciulandii).

Fragment książki:

Zaznaczyć jeszcze tu trzeba, że na samym początku, o którym wiemy niestety tak mało, nasze państwo nazywało się Tulandia. Tulandia, czyli kraj, gdzie jesteśmy, to znaczy tu, a nie gdzie indziej. W manifeście ogłoszonym przez pierwszego Naczelnik stoi wyraźnie:

Niech sie tam kajś jest inkszy land, pra, cum bajszpil dojczland, niderland abo helgoland, ale tukej, sam kaj my som, jest ino tuland i niech sie nawet w inkszych jynzykach nazywo szlonsk abo szlyzjen, ale dla nos to zawdy bydzie tulandia.

Z czasem jednak miękka wymowa spółgłosek, właściwa naszym rodakom, dokonała ważnej zmiany – jako że słowo ciul, może zapożyczone z angielskiego „the tool”, wzmocniło sekretność naszego istnienia. Zamieniło je niby w żart, jakby przymrużenie oka. Przeto kto tylko usłyszał o Ciulandii, uśmiał się zdrowo, tudzież zniesmaczony zmieniał temat, bo brał to za grubiańskie gadanie. I o to właśnie nam chodziło!

Ta pozycja jest dostępna przez Internet. Rozwiń informację, by zobaczyć szczegóły.
Dostęp do treści elektronicznej wymaga posiadania kodu dostępu, który można odebrać w bibliotece.
E-book
W koszyku
Forma i typ

Przygotowany przez Instytut Tajnej Historii Ciulandii raport tajnego państwa, czyli czarna groteska Henryka Wańka na górnośląską historię z lat 1918-1953.

Czarny humor, postacie znane z historii, poczet górnośląskich Karlusów od I do VI (czyli wszystkich królów Ciulandii).

Audiobook czytany przez Mirosława Neinerta.

Fragment książki:

Zaznaczyć jeszcze tu trzeba, że na samym początku, o którym wiemy niestety tak mało, nasze państwo nazywało się Tulandia. Tulandia, czyli kraj, gdzie jesteśmy, to znaczy tu, a nie gdzie indziej. W manifeście ogłoszonym przez pierwszego Naczelnik stoi wyraźnie:

Niech sie tam kajś jest inkszy land, pra, cum bajszpil dojczland, niderland abo helgoland, ale tukej, sam kaj my som, jest ino tuland i niech sie nawet w inkszych jynzykach nazywo szlonsk abo szlyzjen, ale dla nos to zawdy bydzie tulandia.

Z czasem jednak miękka wymowa spółgłosek, właściwa naszym rodakom, dokonała ważnej zmiany – jako że słowo ciul, może zapożyczone z angielskiego „the tool”, wzmocniło sekretność naszego istnienia. Zamieniło je niby w żart, jakby przymrużenie oka. Przeto kto tylko usłyszał o Ciulandii, uśmiał się zdrowo, tudzież zniesmaczony zmieniał temat, bo brał to za grubiańskie gadanie. I o to właśnie nam chodziło!

Ta pozycja jest dostępna przez Internet. Rozwiń informację, by zobaczyć szczegóły.
Dostęp do treści elektronicznej wymaga posiadania kodu dostępu, który można odebrać w bibliotece.
E-book
W koszyku
Forma i typ

Trzecie wydanie książki nominowanej w roku 2004 do literackiej Nagrody NIKE: "Finis Silesiae" Henryka Wańka.

Dwoje ludzi spotyka się gdzieś między Niemcami a Polską, w kraju który jeszcze istnieje, ale już niebawem zniknie. Ocaleją jedynie zdjęcia... Opowieść o Śląsku jakiego już nie ma...

Wydanie przeredagowane przez autora, które zapowiada tak:

Z tą książką od początku coś było nie tak. Przede wszystkim z jej tytułem. Finis Silesiae to był tytuł roboczy, który ostatecznie miał brzmieć Görlitz-Gleiwitz 23:55. Wydawca kręcił nosem na te dwie nazwy niemieckie w tytule. Ale Tadeusz Różewicz, akurat bawiący w wydawnictwie, rzucił okiem i spodobało mu się to Finis Silesiae. Gdybym był przy tym, pewnie by tak nie powiedział. Możliwe też, że wydawca to zmyślił, by mieć argument i postawić na swoim. I tak zostało. W drugim wydaniu (2004) dokonano nielicznych poprawek, ale dopiero teraz ta książka jest bliższa temu, jaka powinna być w roku pierwszego wydania (2003). Przede wszystkim zmienił się jej język, na ile to było możliwe. Bo język historii opowiedzianej po niemiecku, ale napisanej po polsku, jest trudny. Ale taki jest Śląsk. Z przyjemnością zlikwidowałem też zbędne dłużyzny. Książka zeszczuplała o jedną dziesiątą i chyba dzięki temu czyta się łatwiej.

Ta pozycja jest dostępna przez Internet. Rozwiń informację, by zobaczyć szczegóły.
Dostęp do treści elektronicznej wymaga posiadania kodu dostępu, który można odebrać w bibliotece.
E-book
W koszyku
Forma i typ

Dowcipna, ocierająca się o gatunek fantasy powieść Henryka Wańka. Opowiada o trzech dniach pobytu na Ziemi Kłodzkiej Johannesa Keplera, podczas jego podróży do Żagania na Śląsku.

Podaję, że ta powieść powstawała w latach 1992-2014, ale mówiąc ściśle, zacząłem ją pisać jako scenariusz filmowy w roku 1984 lub 85. Później, już bez myśli o filmie, wielokrotnie zmieniałem, dopisywałem, usuwałem jej fragmenty, aż razem z innymi szpargałami trafiła na dno mojej pamięci. Trafiłem na nią ponownie w roku 1992, od czasu do czasu znów przy niej majstrując. Około roku 1998 pokazałem ją dwóm pisarzom. Wiesław Myśliwski wyraził się o niej bez entuzjazmu. Marian Pilot był bardziej życzliwy. Ale chyba obaj nie mieli racji. Sporadycznie usiłowałem uczynić ją lepszą, mając jednak inne sprawy na głowie. Anonimowy recenzent Wydawnictwa Literackiego, przeczytawszy może dwie lub trzy kartki uznał, że jest to powieść pikarejska. Niech mu będzie. Ja bym powiedział, że to raczej baśń przyprawiona prawdą. Tylko, że obecnie jest ona czymś zupełnie innym niż wtedy. Czym? Proszę sprawdzić.

Henryk Waniek (*1942).

Autor około 20 książek, m.in: Hermes w Górach Śląskich, Inny Hermes, Opis podróży mistycznej z Oświęcimia do Zgorzelca 1257-1957, Pitagoras na trawie, Finis Silesiae, Dziady Berlińskie, Inny Hermes, Wyprzedaż Duchów, Sprawa Hermesa.

Nagrodzony: Kulturpreis Schlesien des Landes Niedersachsen (1999), Nagroda Klubu Księgarzy Warszawskich (1994), Nagroda Fundacji im. Andrzeja Kijowskiego za twórczość eseistyczną (1996), Nagroda Fundacji Kultury (2003).

Ta pozycja jest dostępna przez Internet. Rozwiń informację, by zobaczyć szczegóły.
Dostęp do treści elektronicznej wymaga posiadania kodu dostępu, który można odebrać w bibliotece.
E-book
W koszyku
Forma i typ

Co spodziewa się znaleźć w Polsce późnych lat osiemdziesiątych młody dziennikarz niemiecki, urodzony na Górnym Śląsku, trochę zagubiony w swoim zawodzie?

Gdyby nie to, że już sypią się gruzy i próchno, a komunizm dogorywa, można by powiedzieć, że trafił do kraju baśni. Ale choć nie zna słów, jakie kazał wykuć na swoim nagrobku ks. dr Johann Dzierzon*, to na jego oczach z polskiego rumowiska wyłania się prawda.

____________

* Wahrheit, Wahrheit über alles. (pol: Prawda, prawda, nade wszystko).

Henryk Waniek (*1942).

Autor około 20 książek, m.in: Hermes w Górach Śląskich, Inny Hermes, Opis podróży mistycznej z Oświęcimia do Zgorzelca 1257-1957, Pitagoras na trawie, Finis Silesiae, Dziady Berlińskie, Inny Hermes, Wyprzedaż Duchów, Sprawa Hermesa, Jak Johannes Kepler, jadąc do Żagania na Śląsku, zahaczył o księżyc.

Nagrodzony: Kulturpreis Schlesien des Landes Niedersachsen (1999), Nagroda Klubu Księgarzy Warszawskich (1994), Nagroda Fundacji im. Andrzeja Kijowskiego za twórczość eseistyczną (1996), Nagroda Fundacji Kultury (2003).

Ta pozycja jest dostępna przez Internet. Rozwiń informację, by zobaczyć szczegóły.
Dostęp do treści elektronicznej wymaga posiadania kodu dostępu, który można odebrać w bibliotece.
Pozycja została dodana do koszyka. Jeśli nie wiesz, do czego służy koszyk, kliknij tutaj, aby poznać szczegóły.
Nie pokazuj tego więcej